Mimoments to najlepsza opcja jeśli chcecie by wasze cudowne chwile zmieniły się w piękne wspomnienia, które przez lata możecie odtwarzać. Zaangażowanie, profesjonalizm, wszystko czego potrzeba, polecam całym serduszkiem.
Otylia
Zobacz historię Pary
Mam do Ciebie zaufanie
Otylia jest moją koleżanką ze studiów. Napisała do mnie dwa lata przed swoim ślubem, że chce koniecznie mnie. Było mi niezmiernie miło. Otylka z Witkiem nie planowali kamerzysty na swoim ślubie. Twierdzili, że będzie to może dla nich krępujące i wcześniejsze doświadczenia z firmami na targach ślubnych nie zachęcały ich do podjęcia takiej decyzji. Ważne dla nich było, aby czuć się swobodnie. Dla mnie jeden etap- czyli upewnienie pary o swobodzie nie tylko podczas ślubu, ale i całego procesu realizacji zadania był powiedzmy za mną.
Artystka Artystce
Tak jak wspomniałam, Oti studiowała ze mną grafikę. Tak samo jak ja, ma poczucie estetyki. Poza tym Otylia i Witek to ludzie z klasą, więc zarówno film ślubny jak i teledysk musiał być na poziomie. Przygotowania standardowo rozpoczęłam od pana młodego. Na miejscu razem z fotografem udokumentowaliśmy poczęstunek dla gości, który jest obrządkiem w dniu ślubu w kulturze białoruskiej, z jakiej wywodzi się Witek. Później przejechaliśmy do Oti. Był piękny słoneczny dzień, czerwona jarzębina pięknie ozdabiała podwórze domu rodziców Oti. Przygotowania minęły nam sprawnie, choć suknia Otylki była dla druhen dużym wyzwaniem. Uczesanie i góra suknie, nawiązywały do lat 20. Trochę taka Marilyn Monroe, ale zdecydowanie lepszym wydaniu. First-look był totalnym efektem WOW dla Pana Młodego.
Pełni radości
Tego dnia uśmiech nie schodził im z twarzy. Może Witek był tylko trochę lekko zszokowany pięknem swojej przyszłej żony. Radość na twarzach w czasie przysięgi. Zawsze na koniec podpisania ze mną umowy sugeruję: w celu jeszcze lepszej jakości filmów zalecam swobodę i uśmiech. Oni się bezwzględnie stosowali. Nie ma się co denerwować, nawet jeśli ktoś się spóźni, zapomni o czymś. Należy to obrócić w żart. Młodzi zadbali o wszystko. Na podziękowaniach dla rodziców wystrzeliło konfetti. Ich rodzice także poczuli się docenieni i niezwykle ważni tego dnia. Łzy w mych oczach pojawiły się, gdy siostrzenica Otylki zaśpiewała Alleluja dla ich rodziców. Dlaczego Hollywood dream? Bo to było wesele jak z filmu? Może dopiero oglądając ten film zobaczyli swoje szczęście.
Zakładaliśmy powstanie krótszego filmu, jednak zmontowałam znacznie dłuższy. Młode małżeństwo zaprosiło swoich przyjaciół, by oglądać wspólnie film na dużym ekranie w swoim nowym mieszkaniu. A potem pojechali do rodziców i oglądali go razem z nimi. momentami mając łzy w oczach. Misja zakończona sukcesem.
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi marketingowych i analitycznych. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Więcej możesz przeczytać w Polityce Prywatności.